Jedziemy w teren i...


Mamy samochód terenowy i …... chcemy sprawdzić jego możliwości więc jedziemy w teren ale

 

                   pamiętajmy o:

 

 

 

 

 

 

 

>> samochód terenowy to nie czołg i nie wszędzie wjedzie i wyjedzie.

 

 

 

>> jadąc w teren,szczególnie nieznany, jedziemy zawsze w asyście drugiego terenowego samochodu. Samotne wypady w nieznane często kończą się wezwaniem jakiegoś holownika np. traktor z bliżej lub dalej położonej miejscowości.

 

 

 

>> pamiętajmy aby Naszym przejazdem nie przyczyniać się do zniszczenia środowiska naturalnego. Nie zjeżdżajmy bez koniecznej potrzeby z wyznaczonej trasy/drogi.

 

 

 

>> w terenie, na drogach leśnych,polnych itp. bezwzględne pierwszeństwo mają inni użytkownicy tych dróg: piesi,rowerzyści,jeźdźcy konni. Nie przejeżdżamy obok Nich z prędkością „tyle ile dała fabryka”.

 

 

 

>> lasy,pola to nie wysypisko śmieci miejmy ze sobą worki na śmiecie aby po np. biwaku zebrać „plon” naszej bytności >> zostawiamy miejsce na którym biwakowaliśmy w takim stanie jakim zastaliśmy.

 

 

 

>> zadbajmy aby z naszych dzielnych maszyn nie wyciekał olej a będzie to z korzyścią dla Nas i środowiska naturalnego.

 

 

 

>> nie skracajmy sobie drogi,choćby nie wiem jak Nas to korciło,po polach na których wcześniej ktoś włożył swoją własną pracę w ich uprawę.

 

 

 

>> lokalizując w terenie dzikie wysypiska zróbmy zdjęcia tych zapisując pozycję GPS (raczej wszyscy mamy takie urządzenia ) zostawiamy taką informację u odpowiednich władz -->> nie jest to donosicielstwo a jedynie dbałość o Naszą przyrodę,otoczenie.

 

 

 

>> gdy spotkamy na trasie Naszego przejazdu pieszego turystę miłym gestem jest zapytanie się czy może podwieźć, a z miejscowym zagadanie chwilę na tematy neutralne. Gdy My wystąpimy z taką inicjatywą uprzedzamy ewentualny „atak” np. drogę mi niszczycie -->> to działa :)

 

 

 

>> nie jedziemy w teren gdy w baku blisko rezerwy jest wskaźnik paliwa-->> różne mogą Nas zastać niespodzianki a i spalanie przy jeździe terenowej jest większe.

 

 

 

>> tak jak na drogach publicznych nie jeździmy na „podwójnym gazie” nie grozi Nam raczej spotkanie z policją ale o wypadek też nie trudno bo zmysły Nasze ułańską fantazję poczuły ;) a pogotowie ratunkowe nie dysponuje terenowymi karetkami ratunkowymi.

 

 

 

>>nie pozostawiamy bez pomocy kogokolwiek napotkanego na drodze a który to pomocy Naszej może potrzebować.

 

 

 

>>wskazane jest,a nawet zalecane, ustalić z administratorem/właścicielem danego terenu przejazd po drogach tam znajdujących się. Często za niewielką finansową lub rzeczową ;)) opłatą mamy „święty spokój” przy spotkaniu z np. strażą leśną. Najłatwiej mają właściciele lasów lub pól/pasiek położonych na terenach Lasów Państwowych -->> muszą tam dojechać w tym czy innym celu.

 

 

 

>> zachowajmy umiar i spokój w jeździe w terenie aby Nas brać off-road-ową nie postrzegano jako dewastatorów dróg,pól,lasów itp. itd.

 

W Kościelisku można spędzić niezapomniane chwile i odpocząć http://www.noclegiw.pl/noclegi-koscielisko,0.html