Jak bezpiecznie używać wyciągarkę
Technika używania wyciągarki.
>>Przeczytać instrukcję dostarczoną przez producenta
>>Spokojnie bez nerwów pod okiem doświadczonej osoby wypróbować działanie wyciągarki na „sucho”
>>umówić się z pilotem odnośnie znaków jakie będziecie sobie przekazywać podczas pracy wyciągarki i bezwzględnie słuchać się pilota
>>nie wkładać rąk tam gdzie nie potrzeba czyli blisko wyciągarki->> wyciągarka nawet jak ją zatrzymamy ma jeszcze moment bezwładności i nawija linę.
>>nie stać bez wyraźnej potrzeby blisko liny
>>nie próbujmy układać liny gdy jest wyciągany inny pojazd lub sami się „ciągniemy”->> na to będzie potem czas na spokojnie w bazie zwracając jednak uwagę czy lina nie nawija się na jednej stronie->> pojemność bębna wyciągarki jest ograniczona
>>nie łapać liny, szczególnie stalowej gołymi rękoma->> od tego są rękawiczki
>>nie wkładać palców w szeklę lub hak gdy rozwijamy linę->> gwałtowne zatrzymanie się liny np. gdy o coś zaczepi może spowodować wyłamanie palcy
>>Szeklę lub hak trzymamy między kciukiem a palcem wskazującym,najlepiej do tego celu używać np. mocnego paska/sznurka/popularnej smyczy.
>>Przechodząc nad rozwiniętą liną nie okraczamy jej a po przydeptaniu jedną stopą przechodzimy nad nią->>okraczając linę gdy z jakiegoś powody może się naprężyć, nawet przez szarpnięcie przez innego uczestnika może być bolesnym doświadczeniem szczególnie dla panów ;)
>>na stalową linę koniecznie zakładamy fartuch ochronny lub przy najmniej koc lub kurtkę. Jeśli się zerwie (oby nigdy się coś takiego nie stało) narzucony koc,kurtka lub fartuch ochronny stłumi energię zerwanej liny.
>>będąc w samochodzie wyciąganym nie bądźmy zbyt ciekawi co się dzieje z liną. Najlepiej jest się schować pochylając na siedzenie pasażera. Samochód pozostawiamy na „luzie”. Doświadczony i wprawny kierowca może pomagać przy wyciąganiu kołami włączając najmniejszy bieg i reduktor.
>>w samochodzie wyciąganym może być tylko kierowca. Pasażerów zapraszamy na oglądanie w bezpiecznej odległości i nie na osi liny.
>>Osoba obsługująca wyciągarkę,jeśli samochody są zaczepione przodami,otwiera maskę silnika- chowa się do samochodu pozostawiając możliwość oglądu co się dzieje. Zerwany hak, szekla, czy też uchwyt leci z prędkością pocisku więc nie bądźmy za ciekawi. Otwarta maska nie tylko może nas uchronić przed lecącym kawałkiem żelastwa ale może też zaoszczędzić nam kupno nowej szyby.
>>Nie przeciążajmy wyciągarki->> jeśli samochód wyciągany nie drgnie załóżmy bloczek->> podwoi to siłę uciągu ale zwolni prędkość wyciągania. A może warto popracować jest trochę łopatą/saperką odkopując wklejony samochód??
>>starajmy się ustawić samochody w linii prostej. Jeśli nie ma takiej możliwości zastosujmy bloczek do zmiany kierunku pracy liny.
>>jeśli My jako samochód wyciągający ślizgamy się na podłożu (np. mokra trawa) możemy zapiąć się przy pomocy liny asekuracyjnej do drzewa lub innego samochodu.
>>w czasie wyciągania zaciągamy ręczny hamulec pozostawiając samochód na „luzie” jeśli to możliwe podkładamy pod koła jakieś kliny lub celowo kontrolowanie wkopujemy się w podłoże.
>>Fiat 126p nie wyciągnie z błota Kamaza pamiętajmy i My o tym. Może trzeba będzie podłożyć pod koła trapy ??
>>każda lina, szekla, hak,uchwyt ma swoja wytrzymałość !!! kupujmy z atestem !!!!
>>Podobno mając wyciągarkę „wyłącza” się myślenie w terenie->> My tego nie róbmy :)
>>najwięcej doświadczenia zdobędziemy uczestnicząc w imprezach zorganizowanych ->> MUDMANIA 4x4 zaprasza :)